gej światek

Bardzo odważna produkcja z PRAWDZIWYMI pocałunkami i dużą ilością rozmów o seksie. Akcja jednak nie skupia się wokół niego, a wokół relacji bohaterów, która stopniowo się pogłębia. Mamy tutaj cztery homo parki i jedną hetero (pobocznie, ale ich uwielbiam), a każda z nich pokazuje inne oblicze miłości. Całość ogląda się przyjemnie i trudno nie pokochać bohaterów.

Przeciętny, krótki film, który ma swój urok, ale niekoniecznie coś ze sobą niesie. Zwykły zapychacz czasu.

Przyjemne i BARDZO zabawne. Nie należę do fanek głównego bohatera, który zbyt często wprawiał mnie w zakłopotanie, ale dobrze się dzięki niemu bawiłam. Poboczna parka natomiast jest absolutnie cudowna!

Reklama, w której uczucia nie do końca mnie przekonują, ale historia jest przyjemna. Miło też zobaczyć akurat tych aktorów razem.

Najlepsza tajska drama, jaką przyjemność miałam widzieć! Jestem w niej całkowicie zakochana i uznaję ją za jedną z moich ukochanych produkcji, a zwykle jestem bardzo wybredna. Bohaterowie są absolutnie cudowni, a akcja zdaje się płynąć.

Drugi sezon trzyma poziom, a akcja jest nawet ciekawsza niż w poprzednim. Patrzenie na relacje bohaterów to natomiast wielka przyjemność, która mogłaby nie mieć końca!

Czy to najlepsza reklama, jaką przyjemność miałam widzieć?

Odpowiedź: TAK.

Krist jest absolutnie cudowny, całość została dobrze wykonana i dopracowana, a moje serce na moment przestało bić.

Przyjemna i bardzo zabawna produkcja, która momentami wprawiała mnie w zakłopotanie, ale dobrze się na niej bawiłam.

Serial do połowy jest dobry. Ogląda się go przyjemnie i chłonie jego "brudny" klimat. Efekt ten jednak niszczą ostatnie odcinki, które są kiepskie. Jakby scenarzyście już się nie chciało?? Nie podoba mi się tam kreacja bohaterów i otwarte zakończenie.

Nazwałabym to zapychaczem czasu. Całkiem przyjemny film z fajnym pomysłem na fabułę. Nie czuję jednak tej produkcji. Nie pozostawiła we mnie żadnych emocji.

W opisie powinno znaleźć się ostrzeżenie o możliwym rozpuszczeniu serca na skutek lawiny słodyczy.

Mocno przeciętny, krótki serial, który obejrzałam z największą przyjemnością, dusząc się ze śmiechu przez kontrolowaną głupotę bohaterów. Nie wiem, w czym tkwi sekret, ale nie mogę go nie lubić.

Znajduję się w mniejszości, ale dla mnie sezon drugi bije na głowę pierwszy. Jest bardziej rozbudowany i wywołuje więcej emocji. Co prawda Pick to idiota, który jest okropny, ale umierałam przez niego ze śmiechu. 

Przez większą część miałam ochotę rozwalać ściany z nerwów, ale to raczej należy do plusów tego serialu - wzbudza silne emocje. Jedna z lepszych dramek, jakie widziałam!

Obejrzałam jedynie cztery pierwsze odcinki, dwa ostatnie i najsłodsze monenty, bo całość nie jest na moje nerwy. Chyba bym sobie odgryzła rękę z nerwów, gdybym miała zobaczyć każdą scenę, naprawdę! Serial ten zdecydowanie bawi się widzem, a ja na to nie jestem gotowa!